czwartek, 9 września 2010

kwarantanna.

"Wątp, czy gwiazdy lśnią na niebie
Wątp o tym, czy słońce wschodzi
Wątp, czy prawdy blask nie zwodzi
Lecz nie wątp, że kocham ciebie."

'Co' i 'gdyby' to dwa niewinne słowa. ale gdy stają razem obok siebie,nabierają mocy, by prześladować Cię przez całe życie. Co gdyby?
Co gdyby?
Co gdyby?

Co gdyby miłosc wystarczyła za wszystko? czy wtedy wybrałabyś mnie?
Co gdyby nie istniało nic poza nami? czy byłabyś wtedy szczęśliwa?
Co jeśli nigdy mnie już nie dotkniesz, nie zobaczysz, nie usłyszysz?
Potrafisz z tym życ? Ja nie...

Jestem kimś, kogo łatwo się opuszcza, jeszcze łatwiej zapomnina.
Znów jestem tą, od której wszyscy uciekają.
Jak od zachmurzonego nieba i deszczu.
niech ktoś mi pomoże znaleźc przycisk "pauza",
Bo wszystkie myśli i wspomnienia przewijają się w mojej głowie jak stare taśmy.
Tęsknię do każdej sekundy, choc nie było ich tak wiele jak mogło byc.
A wydawały mi się już byc pewne wieczności.
Jakkolwiek to szalenie znów brzmi:
Uwierzyłam. naprawdę uwierzyłam.
Jak można tak po prostu odpuszczac? gdy dwie osoby się kochają i wyznają te miłośc, a potem z niej rezygnują? czy życie w pojedynkę naprawde jest prostsze niż we dwoje? czy teraz jest lepiej?
A może naprawde jestem zbyt męcząca by byc kochaną?
Ulatniająca się trucizna, więc lepiej objąc kwarantanną i odciąc od siebie.
Jednak...nigdy nie dowiesz się jak moje serce rozjaśniało i czyściło się od goryczy, gdy byłaś obok.
nie dowiesz się jak doceniałam troskę jaką mnie darzysz.
nie dowiesz się jak ceniłam Nasze wspólne noce i dnie. śmiech i łzy, a chyba zwłaszcza te drugie.
nie dowiesz się ile moja poduszka posiada śladów rozpuszczonego tuszu po tym jak powiedziałaś, że odpuszczasz...
samospełniające się proroctwo. tak bałam się sama zranienia, że sama zraniłam.
f u c k!
piękniejszych słów nie mogłam wypowiedziec
inaczej prosic byś nie odchodziła
płynęły prosto z serca
były świeże
niepowtarzane
tylko dla Ciebie
ale to wciąż za mało...

Odcinam się od świata. rozpacz zakrywam uśmiechem przed bliskimi, ale głęboko...pozwalam sobie na ubolewanie, a nie uciekanie od niego. ja nie chcę przestac kochac. nigdy. nie przestac wierzyc, że miłośc jest wszystkim, a bez niej rzeczy i życie mają mniejsze znaczenia. poki żyję i moje serce biję będę walczyc o te przekonanie. o Ciebie, póki nie stracę sił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz