czwartek, 5 czerwca 2014

Na strzępy.



"Pokaż mi swoje blizny - powiedział.
Ale...dlaczego? - zapytała z zaciekawieniem.
Chcę zobaczyc ile razy mnie potrzebowałaś, a mnie przy tobie nie było - wyszeptał, a łza zbiegała mu po policzku."
Droga Nikt,
Ciągle cię nie ma.
Wymijamy się?
Ja wracam z pracy, a ty do niej wychodzisz?
Przecież nie czuję woni twoich perfum w powietrzu.
Nie było cię, gdy oni mnie poniżali
Nie było cię, gdy one złamały mi serce
Nie ty trzymałaś ręki, którą sama się podnosiłam.
Nie ma cię, gdy wracam z pracy, a w głowie burza myśli niespokojnych,
Nie podajesz mi przypraw, gdy gotuję w kuchni,
Nie ma cię, gdy napawam się uderzeniem zapachów lata, cynamonu zimą, zielenią wiosny, nostalgią jesieni,
Nie siedzisz na miejscu pasażera, gdy mijam kilometry siebie za oknem samochodu,
Nie ma cię, gdy muzyka budzi we mnie najdziksze instynkty,
Nie ma cię, gdy sceny filmowe wyciskają ze mnie krople mnie samej,
Nie widziałaś kolekcji nowych książek na półce,
Nie ma cię, gdy opowiadam ich treści obcym,
Nie stoisz obok na koncercie, gdy wyśpiewuję swoje płuca,
Nie ma cię teraz obok na kanapie, gdy piszę o tobie na kolanach,
Nie całujesz po karku, szyi, za uchem, dłoniach, żyłach mnie całej,
Nie obudziłaś się w moim łóżku od ponad półtora roku.
Przez ciebie mój pokój pachnie tylko mną i wonią drewna, papieru książek.
Droga Nikt,
Jestem na ciebie piekielnie obrażona, wściekła i rozżalona.
Droga Nikt,
Nie przychodź do mnie, nie dziś
Nie było cię, gdy rozdarto na nowo moje blizny od środka,
Nie ma cię teraz, gdy świeża krew po nich mnie zalewa.
Droga Nikt,
Nie pokazuj się dziś u mnie,
Zbyt tęsknię, zbyt jestem głodna, zbyt zniesmaczona.
Rozszarpałabym cię

Na strzępy. 


4 komentarze:

  1. Hej, El

    Świetny wstęp, ale dlaczego łza 'zbiegała' mu po policzku? To już nie może normalnie 'spływać'? :D Nie żebym chciał kłócić się o przekład z nauczycielką angielskiego. I'm just askin' ;)

    Pozdrawiam serdecznie
    Jakub

    PS: zrób coś dla mnie - uśmiechnij się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to moja osobista interpretacja cytatu, a nie tłumacza języka angielskiego. Poza tym tłumacze też nie robią kalek językowych, od tego są niemyślące translatory;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. To zawoalowane porównanie mnie do translatora. Twoje pióro nie straciło na ostrości ;)

    Cóż zagadnienie interpretacji pozostawia duże pole do interpretacji, tak więc wnikał głębiej w Twoją interpretację nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przerażająco prawdziwe...

    OdpowiedzUsuń