wtorek, 16 marca 2010

inspirowany alfabet erotyczny;)


Wiedziona zachętą silnej kobiety zestawiam mój alfabet erotyczny;) Bez przemyślenia, literka i to, co pierwsze przyjdzie mi na myśl. Chyba to najbardziej wyjawi ukryte, a właściwie po prostu moje pragnienia;) Jednak mimo wszystko postaram się nie przejśc w alfabet perwersyjny  czy totalnie nie(erotyczny) i zachowac w nim smak;) postaram się nie powielac:)
Tak więc:

Apetyt.  seksualny oczywiście. Jestem wiecznie głodna. Jeśli to uzależnienie, nie czuję się chora;)
Biodra.  Unoszące się biodra kobiety tuż przed orgazmem działają na mnie jak płachta na byka.
Chemia.  Przeprowadza takie reakcje chemiczne w mojej głowie, że zabija cały rozsądek. Bez niej? Eksperyment zwany związkiem nie może byc w moim przypadku udany.
Dominacja.  Nie oszukujmy się. Świadomie czy nieświadomie walczymy o nią też w łóżku. Choc ja nie walczę, chętnie się jej poddaję, jak i również zamieniam role. 
Erotyczne sny.  Jestem człowiekiem z bardzo bogato śnionym umysłem. Jednej nocy śnię o milionach spraw. Erotyczny sen zawsze się zdarzy. Zawsze z osobą, która gdzieś chowa się w mojej podświadomości.
Fantazje.  Tego ominąc się nie da. Zalewają mnie w najmniej oczekiwanych momentach i torturują. Oj tak, wyobraźnię mam bujną i wiecznie głodną.
punkt. Nie rozumiem o co ten hałas z nim związany. Przecież istnieję i znaleźc go nie trud. Zresztą ja na sobie mam chyba cały alfabet;)
Hmmm  chwila przerwy na zastanowienie ;)
Instynkt.  Rzadko mnie zawodzi, zwłaszcza niestety przy wyczuwaniu zdrady.
Jęki.  Jestem głośna, głosy zza ściany?;)Niech sąsiedzi słyszą, wtedy liczę się tylko ja. Cudny afrodyzjak też, bo uszy mam szalenie czułe.
Kot.  Jeśli mam wybrac zwierzę jakim się staję, to zadziwia mnie jakiej giętkości ciało nabiera pod wpływem podniecenia. Mruczenie? Też dorzucam. Choc pierwsze słowo jak mi przyszło to, to niecenzuralne;)
Lizanie.  jak na kota przystało, lubię;) Jednak bez pełnych, gorących, miękkich ust nie dawałoby nieziemskiego efektu.
Łakomstwo.  No nie może wyjśc z głowy:) Samo brzmienie jest łakome i zachęcające. Brac, brac, brac. Nie przestawac.
Miłośc.  Najważniejsza wartośc w moim życiu. Nie wiem czy potrafiłabym oddzielic seks od miłości, choc nie raz się o to ocierało, zawsze zatrzymuje mnie moja wiara w miłośc.
Namiętnośc.  Lubie, gdy człowiek zapomina siebie, zaskakuje sam siebie, gdy podda się swoim pierwotnym instynktom.
Orgazm.  Bez niego nie powstawałby ten alfabet, bo, gdy zaznałam go, poznałam każdą inną literkę. 
Przekleństwa.  Wydobywają się z moich ust. Oj tak. Początkowo mogą oburzac, potem już tylko pobudzają. 
Ramiona.  Gdy nimi ją obejmuję lub ona mnie czuję, że trzymam w nich cały świat i szczęście. Dają poczucie bezpieczeństwa. Pozorne lub nie. Na mnie działają.
Szept.  Nie tylko krzyk, ale i szept pobudzają końcówki moich nerwów.
Taniec.  zmysłów. ciała. Nie będę tu skromna. Umiem nim uwodzic do perfekcji i chętnie tę umiejętnośc wykorzystuję. Sama przyciąga też mój wzrok.
Uda.  Gdy się na mnie naciskają? Działają podobnie jak biodra. Patrz wyżej;)
Wicie.  się. Bo kto nie lubi kogoś nad sobą, kto rusza się zmysłowo patrząc Ci w oczy prowokując celowo?
Zapach.  Jeden z ważniejszych składników uwodzenia. Przyciąga mnie, jak i innych. Dlatego przykuwam do niego ogromną wagę.


P.S. a propos tańca;) :

http://www.youtube.com/watch?v=SpSewjzPAK0
Można by tu dodawac, zmieniac, burza mózgów. Pragnień. Zostańmy jednak przy pierwszych myślach. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz