poniedziałek, 24 stycznia 2011

gdyby incepcja była możliwa.

Co gdyby incepcja lub ekstrakcja byłyby możliwe? Jakie myśli, wspomnienia, uczucia byście kazali z siebie wykraśc i nigdy nie oddawac, a jaką ideę byście chcieli zagnieździc w swojej podświadomości? Nie mam w sobie żadnych cennych informacji by przeprowadzac na mnie ekstrakcję, ale incepcja to ciekawa sprawa. Gdybym mogła życ snem to czy też nie chciałabym się chociaż w nim z Tobą zestarzec? Gdyby incepcja była możliwa wyjęłabym z ludzi uczucie nienawiści, a w jej miejsce wsadziłabym szacunek dla każdego człowieka niezależnie od jego rasy, sprawności, płci, wyglądu, poglądów czy orientacji. Może wtedy ludzie nie wysadzaliby siebie na lotniskach, rozbijali się samolotami w miejsce wypełnione cywilami, nie byłoby ludobójstwa, aktów przemocy, nawet głodu w Afryce, bo ludzie dostawaliby pracę ze względu na swoje umiejętności i może państwami rządziliby bardziej rozsądni i sprawiedliwi ludzie. Czasami chciałabym każdego wziąc na lekcje z dziecmi, dac pobawic się kredkami, nożyczkami, farbkami i dac szansę na rozmowę z najszczerszymi i uroczymi jakie w życiu poznałam. Może większośc z nas przypomniałaby sobie jak cenna jest szczerośc i prostota zwyczajnych zajęc. Ludzi, którzy patrzą w swoje lustra i oceniają siebie po opiniach innych i gardzą sobą, zainfekowałabym wiarą w siebie. Ludzie, dla których życie to tylko linia poprzerywana na dłoniach, nie myślą by spojrzec dookoła bądź na niebo, widzą tylko, że nie ma Boga, nie ma nikogo, tylko krzyże na cmentarzach i przy drogach, wszczepiłabym im radośc życia, ze spraw drobnych by zamiast drewna krzyża widzieli piękno w starym drzewie przy drodze i jego gałęziach w słońcu. Łzy to nie wstyd i słabośc, ale czyste oczyszczenie, tę myśl też bym przekazała ludziom. Serum prawdy, mogłoby byc albo przekleństwem albo zbawieniem. Ale gdyby ludzie nie potrafili kłamac to może byliby skłonni do czynienia mniejszego zła by nie ranic ludzi, siebie i nie pakowac się w kłopoty, nauczylibyśmy się życ z konsekwencjami swoich czynów. Dbaj o bliźniego jak siebie samego. Troska i zauważanie siebie nawzajem w dzisiejszym świecie staje się rarytasem i luksusem.  Ale czy ideały też by nas nie znudziły? Czy człowiek nie jest tak skonstruowany by obok budowania panowało też niszczenie? Lubimy sobie tak nieświadomie bądź świadomie komplikowac życie, że nawet z tymi drobnymi zmianami jestem pewna, że znaleźlibyśmy inne punkty by dalej siebie obrażac, ranic.
Jeśli miałabym zbudowac Nam świat? Od czego bym zaczęła, jakie miejsca w Naszym świecie bym zamieściła?  Zacząc od miejsca naszego pierwszego dotyku, pocałunku, spojrzenia, zakochania? Od Twojego, mojego domu, miejsc wspólnych spacerów, każdej chwili? jaki świat stworzyc dla Nas by był tym, czego zawsze pragnęłaś? Czy chciałabym zmienic, coś cofnąc? Nie zmieniłabym niczego, bo to, co wczoraj kształtuje dziś. Nie byłoby jutra, bez tego, co było wczoraj. Zło się nie liczy tylko dobro jakie z niego wyszło, bo pozytywne emocje zawsze przewyższają te złe. Czy chciałabym tworzyc dla Nas świat we śnie, który nie istnieje? Oczywiście, że nie. Rzeczywistośc z Tobą jest o tysiąc nieb lepsza, za milion świetlnych lat będę za każde wczoraj, dziś i jutro z Tobą wdzięczna. Bez zbędnych udogodnień, zmian, tłumaczeń, popraw. Jeśli incepcja to tylko w filmie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz