sobota, 3 stycznia 2015

Rzeka mnie.


Muzyka to nie tylko czysta rozrywka, ukojenie, pobudzenie czy rozbudzenie agresji. To forma intensywnego, dwuznacznego, przenośnego, doniosłego, głębokiego dialogu. Słowa czy uczucia można wypowiedzieć, napisać, pokazać, narysować, zagrać czy wytańczyć.

Można je też przepuścić strunami głosowymi. Zauważyłam właśnie, że gdy dziś wypuszczam powietrze przez gardło głośnym westchnieniem, to towarzyszy temu drżenie. Mój oddech drży. Albo zatem te drgania są nośnikiem łez albo głębokiego wzruszenia. Co jest właściwe? Słowa i uczucia można wyśpiewać. Nakreślić siebie w słowach piosenki, barwie głosu autora, pociągnięciu gitarowej struny czy wybiciu porywającego rytmu perkusji, cichemu uwodzeniu skrzypiec, saksofonu czy pianina.

„Hold back the river,
Let me look in your eyes”.

Nie mogę przestać słuchać tej piosenki. Wstrzymaj rzekę, pozwól spojrzeć w swoje oczy. Prostota pierwszych pociągnięć gitary uwiodła mnie od pierwszej sekundy. Głos wokalisty wywołał gęsią skórkę prawdziwości. Słowa przedarły się do głębi bezboleśnie. Obracająca się kamera symbolizująca nieubłagalność zdarzeń i podkreślenie, że ciągle płyniemy w górę rzeki. Ale mimo wszystko, to może być piękne. Wszystko co kręci się dookoła może nam przysporzyć zawrotów głowy od nadmiaru bodźców. Jednak, gdy tak się kręcimy w dzikim tańcu życia, spośród niewyraźnych barw wynurza się piękno, energia, przyspieszone bicie serca, może upadniemy, ale zanim się zorientujemy, na usta wróci uśmiech.

„Lonely water, let us hold each other”

Wysyłamy komuś nasze piosenki. Zdradzamy naszą duszę. Chcemy ją obnażyć w dodatkowy sposób, wykraczający poza okazjonalne rozczarowanie słów. Wyobrażamy sobie, że kogoś tak samo dotykają struny gitary, chrapliwy głos wokalisty wywoła ciarki, a słowa przenikną głęboko i zostaną identycznie zinterpretowane. Po chwili okazuje się, że my słyszymy doulby surround, a ktoś jedynie brzęczący dźwięk kakofonii. I czuję się jak skończony dureń. Dostajemy w policzek. Proste sygnały wykrzykują, że mamy odmienną wrażliwość. Ktoś pozostaje niewzruszony, gdy my wylewamy tonę łez na filmie. Ktoś nie potrafi założyć okularów zrozumienia, gdy opowiadamy z pasją i wyraźnie widocznym zaangażowaniem daną książkę. Okazuje się, że mówimy innymi językami. Ja zaczynam alfabet od A, a ktoś od Z i droga do spotkania się w połowie wydaje się nieskończenie długa niczym alfabet Kambodży.



Wtedy dociera do mnie, że moja koperta, w której schowałam list siebie nie zostanie otwarta. Że pieczęć intymności nie zostanie zerwana. Uświadamiamy sobie, że nie utworzymy nierozerwalnej więzi i zaczyna to wysysać z nas radość życia. Ktoś ociera nasze łzy przez rękawiczkę, która nigdy nie zrozumie tej rwącej rzeki.



Spędziłam ostatnio 5 dni w górach, włącznie z Sylwestrem. Nie umiejąc jeździć na nartach, musiałam często zostawać sama i organizować sobie czas, podczas gdy znajomi szaleli na stokach. Nie miałam z tym problemu, potrafię pływać we własnej rzece. Jest coś oczyszczającego w samotności. Odosobnieniu. Wygnaniu. Odkrywałam skrawki nowych miejsc wraz z sobą i z tym, czego chcę. Zatrzymywałam się w knajpach własnego wyboru i kładłam na śniegu w miejscu, które zapierało mi dech w piersi. Zupełnie sama, ale z nadzieją w kieszeni. W drugiej może i czaił się smutek wywołany odosobnieniem i kolejnym nieudanym związkiem, ale starałam się jak mogłam oczyścić się w tym rwącym potoku siebie.

Wniosek przypłynął prosty.

Kocham swoje życie.

I chcę kogoś, kto pokocha je razem ze mną i spojrzy na nie równie łaskawie.

Chodzi o to, że nie musisz wstrzymywać rzeki, by spojrzeć w moje oczy. Trzeba umieć przez nią przepłynąć. Bo ta rzeka to też ja i gdy przemyjesz się w niej, pojmiesz mnie, a nierozerwalna więź narodzi się naturalnie. Tak silna jak poryw nurtu rzeki płynącej we mnie. Niekoniecznie ma ona czyste dno i nie zawsze jest krystaliczna, nie zawsze da ciepło i nie zawsze orzeźwi.



So just don’t hold back the river, just look in my eyes…

4 komentarze:

  1. Cierpliwość i spokój duszy muszą być teraz dla ciebie priorytetem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację...wypatruję ich jak i innych powiewów świeżości...

      Usuń
  2. Mam wrażenie, że słowa Cię kochają,
    układając się w zdania.
    Kiedy się zacznie czytać, nie ma odwrotu,
    trzeba skończyć ;)

    Wszystkiego kochanego w Nowym Roku ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Kochana, ubrałaś moje serce w szczery uśmiech teraz:) Dziękuję pięknie i życzę masy ciepła wokół serca i nie tylko na ten Nowy Rok!:))

      Usuń