czwartek, 11 listopada 2010

ignorancja.

"Homofobia nie potrzebuje twardych gestów, wystarczy milczenie, ciche przyzwolenie na działanie krzywdzącej normy".
I to się tyczy każdego rodzaju dyskryminacji czy odmienności . Gdy pozwalamy dzieciom wyzywac się od Żydów czy na czarnoskóre dzieci w szkole pozwalamy krzyczec "murzynek bambo". Jakiekolwiek rodzaju fobie  biorą się z ignoracji i niewiedzy. Nie oszukujmy się. Nieważne jak ktokolwiek może nienawidzic geja, gdy jego najlepszy przyjaciel, brat czy siostra okazują się kimś odmiennym, z czasem? godzą się z tym. Bo miłośc zwycięża wszystko. Moja siostra z początku robiła mi z życia piekło. Podjudzała rodziców przeciwko mnie jeszcze bardziej. Brat wiecznie powtarzał, że to tylko mój okres buntu i że się wyleczę. Aż do zeszłego roku, gdy przyznał, że widzi, że to sprawia, że jestem szczęśliwa, to właśnie jest to dla niego najważniejsze i teraz rozumie. Nie do końca potrafi jeszcze słuchac o moich złamanych sercach i problemach z kobietami, bo jak to uroczo powiedział: "wystarczy, że wiem jak heteroseksualne związki są popaprane i się walą, nie chcę się załamywac i słuchac, że homoseksualne związki i kobiety potrafią byc równo porąbane" :). Ale gdy cierpię, to przynajmniej teraz widzi i potrarfi zapytac. Dlaczego? Bo wcześniej nie wiedział, bo wcześniej nie rozumiał. Po tylu latach zrozumiał, że to nie bunt. Już prawie wszyscy zrozumieli.
Ta ignorancja tyczy się wszystkiego. Wczoraj siedziałam na akademii z okazji Święta Niepodległości. Praktycznie żadne dziecko nie słuchało żadnego wiersza, piosenki czy jakiekolwiek faktu związanego z tym świętem. A właściwie dniem tak ważnym. Dzięki temu oni mogą dziś mówic po Polsku, cieszyc się wszystkimi zabawkami, pieniędzmi, naszą-klasą i facebookiem. Nie pojmują, nie rozumieją, ignorują.
Ostatnio napisał do mnie jeden z czytelników mówiąc, że mimo tego, że jest moim przeciwieństwem, bo jest nacjonalistą-patriotą to będzie do mnie zaglądał. Kto powiedział, że ja nie jestem patriotką? Pierwsze co robię w każde święto patriotyczne to wieszam flagę. Kocham swój kraj, jego historię, jego walki. Gdy myślę choc przez chwilę marudzic na nasze warunki myślę o historii naszego narodu. Dlatego nie przepadam za emigracją. Pogoni za pieniądzem. "Wyjadę na jakiś czas zarobic wielką kasę i wrócę szpanowac, kupię samochód, cokolwiek". Ja nie wybrałam tego. Zostałam wychowana by chodzic na każde wybory, nie poddawac się, kochac swój kraj. Za to jestem wdzięczna. Nie wybieram się nigdzie za pieniądzem. Jestem nauczycielką w naszym kraju i nie zarabiam góry pieniędzy, ale dla mnie są to miliony. Bo jestem tutaj, żyję i zarabiam polską pensję i cieszę się, że jestem tutaj i nie idę na łatwiznę. Robię to, co kocham i nie patrzę ile mi to oddaję w gotówce. Pieniądze szczęścia nie dają, ale wszystko bez pieniedzy to ch*** - mówią w jednym z Polskich filmów:) Może i tak, ale wolę Polską walutę:). Cenię nasz kraj i każdego kto poświęca chociaż parę chwil w swoim życiu by pomyślec o tym jak było kiedyś, co doprowadziło nas do dzisiejszego punktu. Uwielbiam oglądac filmy o wojnach światowych. Pianista, Aimee i Jaguar, Chłopiec w Pasiastej Pidżamie, Szeregowiec Ryan, Sophie Scholl, Upadek i mnóstwo innych. Pozwalają mi docenic to, co mamy teraz. Dziś nasze "wojny" wydają się istną komedią, zwłaszcza, gdy patrzę na dzisiejszą politykę:) Ale nie o tym chciałam. Chciałam powiedziec byśmy pamiętali naszym dzieciom przypominac o naszych korzeniach, bo nie ma nic gorszego niż dzieci rzucające w siebie papierkami, podczas gdy mowa o poległych za ojczyznę. Nie znoszę braku szacunku. Ignorancji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz