Muzyka to nie tylko czysta
rozrywka, ukojenie, pobudzenie czy rozbudzenie agresji. To forma intensywnego,
dwuznacznego, przenośnego, doniosłego, głębokiego dialogu. Słowa czy uczucia
można wypowiedzieć, napisać, pokazać, narysować, zagrać czy wytańczyć.
Można je też przepuścić strunami
głosowymi. Zauważyłam właśnie, że gdy dziś wypuszczam powietrze przez gardło
głośnym westchnieniem, to towarzyszy temu drżenie. Mój oddech drży. Albo zatem
te drgania są nośnikiem łez albo głębokiego wzruszenia. Co jest właściwe? Słowa
i uczucia można wyśpiewać. Nakreślić siebie w słowach piosenki, barwie głosu
autora, pociągnięciu gitarowej struny czy wybiciu porywającego rytmu perkusji,
cichemu uwodzeniu skrzypiec, saksofonu czy pianina.
„Hold back the river,
Let me look in your eyes”.
Nie mogę przestać słuchać tej
piosenki. Wstrzymaj rzekę, pozwól spojrzeć w swoje oczy. Prostota pierwszych pociągnięć
gitary uwiodła mnie od pierwszej sekundy. Głos wokalisty wywołał gęsią skórkę
prawdziwości. Słowa przedarły się do głębi bezboleśnie. Obracająca się kamera
symbolizująca nieubłagalność zdarzeń i podkreślenie, że ciągle płyniemy w górę
rzeki. Ale mimo wszystko, to może być piękne. Wszystko co kręci się dookoła
może nam przysporzyć zawrotów głowy od nadmiaru bodźców. Jednak, gdy tak się
kręcimy w dzikim tańcu życia, spośród niewyraźnych barw wynurza się piękno,
energia, przyspieszone bicie serca, może upadniemy, ale zanim się zorientujemy,
na usta wróci uśmiech.
„Lonely water, let us hold each other”
Wysyłamy komuś nasze piosenki.
Zdradzamy naszą duszę. Chcemy ją obnażyć w dodatkowy sposób, wykraczający poza okazjonalne
rozczarowanie słów. Wyobrażamy sobie, że kogoś tak samo dotykają struny gitary,
chrapliwy głos wokalisty wywoła ciarki, a słowa przenikną głęboko i zostaną
identycznie zinterpretowane. Po chwili okazuje się, że my słyszymy doulby
surround, a ktoś jedynie brzęczący dźwięk kakofonii. I czuję się jak skończony
dureń. Dostajemy w policzek. Proste sygnały wykrzykują, że mamy odmienną wrażliwość.
Ktoś pozostaje niewzruszony, gdy my wylewamy tonę łez na filmie. Ktoś nie
potrafi założyć okularów zrozumienia, gdy opowiadamy z pasją i wyraźnie
widocznym zaangażowaniem daną książkę. Okazuje się, że mówimy innymi językami.
Ja zaczynam alfabet od A, a ktoś od Z i droga do spotkania się w połowie wydaje
się nieskończenie długa niczym alfabet Kambodży.
Wtedy dociera do mnie, że moja
koperta, w której schowałam list siebie nie zostanie otwarta. Że pieczęć
intymności nie zostanie zerwana. Uświadamiamy sobie, że nie utworzymy
nierozerwalnej więzi i zaczyna to wysysać z nas radość życia. Ktoś ociera nasze
łzy przez rękawiczkę, która nigdy nie zrozumie tej rwącej rzeki.
Spędziłam ostatnio 5 dni w górach, włącznie z Sylwestrem. Nie umiejąc jeździć na nartach, musiałam często zostawać sama i organizować sobie czas, podczas gdy znajomi szaleli na stokach. Nie miałam z tym problemu, potrafię pływać we własnej rzece. Jest coś oczyszczającego w samotności. Odosobnieniu. Wygnaniu. Odkrywałam skrawki nowych miejsc wraz z sobą i z tym, czego chcę. Zatrzymywałam się w knajpach własnego wyboru i kładłam na śniegu w miejscu, które zapierało mi dech w piersi. Zupełnie sama, ale z nadzieją w kieszeni. W drugiej może i czaił się smutek wywołany odosobnieniem i kolejnym nieudanym związkiem, ale starałam się jak mogłam oczyścić się w tym rwącym potoku siebie.
Wniosek przypłynął prosty.
Kocham swoje życie.
I chcę kogoś, kto pokocha je
razem ze mną i spojrzy na nie równie łaskawie.
Chodzi o to, że nie musisz wstrzymywać
rzeki, by spojrzeć w moje oczy. Trzeba umieć przez nią przepłynąć. Bo ta rzeka
to też ja i gdy przemyjesz się w niej, pojmiesz mnie, a nierozerwalna więź
narodzi się naturalnie. Tak silna jak poryw nurtu rzeki płynącej we mnie.
Niekoniecznie ma ona czyste dno i nie zawsze jest krystaliczna, nie zawsze da
ciepło i nie zawsze orzeźwi.
So just don’t hold back the river, just look in
my eyes…
Cierpliwość i spokój duszy muszą być teraz dla ciebie priorytetem.
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację...wypatruję ich jak i innych powiewów świeżości...
UsuńMam wrażenie, że słowa Cię kochają,
OdpowiedzUsuńukładając się w zdania.
Kiedy się zacznie czytać, nie ma odwrotu,
trzeba skończyć ;)
Wszystkiego kochanego w Nowym Roku ! ;)
Och Kochana, ubrałaś moje serce w szczery uśmiech teraz:) Dziękuję pięknie i życzę masy ciepła wokół serca i nie tylko na ten Nowy Rok!:))
Usuń