Jako prezent Mikołajkowy mam nadzieję, że zainspiruję Was filmowo:)
Wyrażam się wiele razy i otwieram
przed Wami nie tylko słowami, ale i muzyką. Chciałabym na siebie móc też powiedzieć
‘kinomaniak’, ale wiem, że do takiego prawdziwego to mi ciągle daleko, bo za
mało czasu i pieniędzy człowiek ma. Jeden film tak jak jedna piosenka potrafi
mnie wzbogacić, zalać gamą przeróżnych uczuć i siedzieć we mnie przez długi
czas. Ostatnio czas pozwala tylko na szybkie pożeranie seriali, że prawie
zapomniałam jak uwielbiam przeszukiwać trailery w poszukiwaniu
kinematograficznych perełek, które mogą przeszyć ciało i duszę. Zbliża się
sezon Oscarowy, a kto mnie zna wie, że go kocham i tradycją uczyniłam obejrzenie
każdego nominowanego filmu przed galą. Choć co roku, przyznaję, nagrody te
spadają coraz niżej i są przewidywalne, to lubię jednak stawiać na swoich i typować
trafnie. Zatem wybrałam listę 10 filmów, które wytwórnie wysłały do członków
Akademii jako potencjalnych nominowanych w nadchodzącym roku i możecie być pewni,
że obejrzę je z zainteresowaniem i zapartym tchem.
Akademia zawsze stawia na film
oparty na portrecie wielkiej postaci historycznej tak jak była to Meryl Streep
jako Margaret Thatcher, Colin Firth jako król Jerzy VI czy Hellen Mirren jako królowa
Elżbieta. I ja wcale tutaj nie wybrzydzam, bo są to zazwyczaj postacie wybitne
i takie samo jest aktorstwo. W tym roku będzie to „Hyde Park on Hudson”, czyli
historia romansu Franklina Delano Roosevelta (grany przez Bill’a Murray i czuję
nominację w powietrzu) i jego dalekiej kuzynki Margaret Suckley (Laura Linney,
która kocham!)kiedy to w 1939 roku miała
miejsce pierwsza w historii wizyta brytyjskiego monarchy w Stanach
Zjednoczonych. Premiera w Polsce 1 lutego 2013.
„On The Road”, polskie „W drodze”
miało premierę już 14 września z wielkim wyczekiwaniem. Film na podstawie
autobiograficznej książki Jacka Kerouaca o tym samym tytule bazuje na spontanicznych podróżach Kerouaca
oraz jego przyjaciół przez całe Stany. Uważana jest za manifest ruchu Beat
Generation, który pojawił się w latach 50. XX wieku. Kolejny typ filmu zawsze
typowany przez Akademię to taki poruszający historię jakiegoś artysty, czy to
starego muzyka country, czy alkoholika, czy jak tutaj pisarza. Występujący tu
aktor Sam Riley dał już popisowy numer grając wokalistę Joy Division w 2007 w
filmie „Control” (gorąco polecam), więc i tutaj plejada zapowiada się
wyśmienita. Gra również Kristen Stewart, której nie dam sobie popsuć rolą w „Zmierzchu”,
bo na szczęście znałam ją na długo przed z o wiele ambitniejszych ról i
taka w mojej głowie pozostanie.
Do obejrzenia i przeczytania
zachęca cytat „Przez całe życie snuję się za fascynującymi mnie ludźmi, bo dla
mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy,
szałem pożądania, pragnący wszystkiego naraz, ci co nigdy nie ziewają, nie
plotą głupstw, ale płoną, płoną, płoną jak sztuczne ognie eksplodujące na tle
gwiazd.”
Książka powstała ponoć w
niespełna 3 miesiące, taką wenę miał Jack po podróżowaniu z nimi, ale opublikować
jej bał się każdy przez kolejne 5 lat.
„A late quartet” (ciekawa jestem
tłumaczenia na polski tego filmuJ)
to będzie popis kunsztu muzycznego jak i aktorskiego. Patrząc na Philipa
Seymoura Hoffmana, Christophera Walkena (czuję kolejną nominację), Catherine
Keener oraz Imogen Poots liczę na popisowe występy całej czwórki. Lubię filmy,
na których ma się wrażenie, że siedzi się na najlepszej sztuce teatralnej ze
względu na wyśmienitą grę aktorów. To będzie film trudny, ciężki, zadający
brutalne pytania, a ja takie ubóstwiam. Opowiada o członkach kwartetu
smyczkowego znanego na całym świecie, którzy muszą wspólnie zmierzyć się ze
śmiercią, walczącymi ze sobą ego oraz niepohamowaną żądzą.
“The Eye of the storm” to film
podobny do powyższego ze względu na silne osobowości tam występujące jak i legendy
kina. Główna bohaterka Elizabeth Hunter kontroluje w swoim życiu wszystko –
społeczeństwo, swój personel oraz dzieci. Jednak teraz jej niegdysiejsze piękno zadecyduje o tym kiedy zechce umrzeć. Geoffrey Rush, Charlotte Rampling oraz Judy
Davis w rolach głównych zapewniają genialną rozrywkę jak i napięcie. Film miał
premierę w USA 7 września 2012r.
Operacja Argo to kolejny film w
reżyserii Ben’a Afflecka opowiadający o prawdziwych wydarzeniach podczas tajnej
operacji ratowania sześciu amerykańskich zakładników porwanych w Teheranie w
1979 roku. Premiera w Polsce miała miejsce 30 listopada 2012. Akademia zawsze
również wybiera przynajmniej jeden film akcji poruszający ciężkie tematy
polityczne bądź wojenne. Odkąd obejrzałam „Gdzie jesteś Amando?” Ben’a Affleck’a
i filmem się zachwyciłam zawsze oglądam każdy jego twór.
„The perks of being a wallflower”
to historia 15-letniego Charliego (Logan Lerman), naiwnego outsidera, przeżywającego
pierwszą miłość (Emma Watson), samobójstwo swego najlepszego przyjaciela oraz
własną chorobę psychiczną. Usilnie stara się znaleźć grupę społeczną, do której
by pasował. Pod swoje "skrzydła" biorą go dwaj starsi koledzy, którzy
wprowadzą go do "normalnego" świata. Po „Juno” Akademia zaczęła coraz
częściej brać pod swoje skrzydła również filmy prezentujące problemy młodych.
Myślę, że ze względu na temat i aktorów ktoś dobrze wybrał wysyłając ten film
jako kandydata do nominacji.
Szczególnie jednak liczę tutaj na
kreację Ezry Miller’a po jego głośnej i rewelacyjnej roli w „Musimy porozmawiać
o Kevinie”, ponieważ ten film i jego rola prześladują mnie do dziś. Dosłownie
prześladują, bo zagrać tak mrocznie to mało kto potrafi. Wracając jednak do
filmu, gra on tutaj postać totalnie przeciwną, wariata biorącego życie pełnymi
garściami, a ja lubię oglądać paradoksy.
„Smashed” to reprezentant kina
niezależnego wysłany do Akademii już po nagrodzie specjalnej Jury na festiwalu
w Sundance (który również uwielbiam) I Toronto. Opowiada historię małżeństwa,
którego więź opiera się na wspólnej i chorej
miłości do alkoholu. Ich małżeństwo będzie musiało przejść poważny test w
momencie, gdy żona zdecyduje się w końcu wytrzeźwieć. Dlaczego ten film obejrzę? Bo sądzę, że
będzie to ciekawe, choć zapewne psychicznie meczące, studium toksycznego związku i jego
otoczenia z silnym morałem, i na ten będę czekać.
The Impossible, polskie “Niemożliwe”,
które będzie miało premierę w Polsce 25 stycznia 2013 to niezwykle poruszająca
i nakręcona z ogromnym rozmachem historia rodziny, która przeżyła tsunami 2004
roku – jeden z największych kataklizmów naszych czasów. Film oparty na faktach,
inspirowany jest historią hiszpańskiej rodziny choć tutaj gra ją rodzina
pochodząca z Wielkiej Brytanii. Film tuż po premierze okazał się w Hiszpanii
wielkim hitem zdobywając pierwsze miejsce w rankingach pierwszych pokazów.
Ten film pokazuje Wam jako
ostatni nie bez powodu. Na samym jego trailerze zużyłam chusteczkę na łzy.
Kocham historie oparte na faktach. Niektórzy mogą powiedzieć, że zrobili z tego
typową opowiastkę hollywoodzką z inspirującym zakończenie, bo tak jest i było, więc po co zmieniac fakty? Jednak
człowiek czasami takich historii w swoich życiu potrzebuje. Potrzebuje wiedzieć,
że niemożliwe może stać się możliwe. Taki film, taka historia mogą nam w tym pomóc,
mogą nam przypomnieć. Dlatego na ten film na pewno pójdę do kina.
Na co Wy się wybierzecie? Ze mną
wirtualnie bądź sami?:)
"Niemożliwe"- dla mnie najwyżej na liście filmów, które koniecznie trzeba zobaczyć. Masz rację, sam trailer niesamowicie poruszający...
OdpowiedzUsuńNo przedstawiłaś naprawdę ciekawe propozycje. Po Twoich opisach każdy film zasługuje na moją uwagę. Teraz tylko czas potrzebny. Tyle to zaległości mam w oglądaniu, że po prostu nie wiem od czego zacząć. Ale przynajmniej wiem czego szukać :) Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWybór i opis ciekawe. Dla mnie, miłośnika komedii, Oscary to takie nieciekawe zjawisko. Nie ma zbyt wielu uznanych i nagrodzonych komedii. Śmieszne nie znaczy bezwartosciowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Swego czasu też mnie Oscary kręciły, teraz w ogóle nie wiem, kto je zgarnia i za co. Z powyższych wybierałam się na "W drodze", ale chyba go grali w moim kinie góra tydzień, bo kiedy już się zebrałam, film zdjęto.
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór nagrody:)
OdpowiedzUsuń